Żałujesz, że nią nie jesteś z wyjątkiem chwil, gdy zapalają się stosy.

Poniedziałek

Posted in granice by aife on 15/11/2010

Miałam złe sny dziś, nie straszne, tylko złe. Złe o tyle bardziej, że teraz paraliżują mój mentalny język i nie potrafię o tym napisać. Zostawię więc tylko ślad, że ta noc była pełna złych słów mącących spokój, jak fen targający włosy ludziom w czerni, gdy dwie trumny oddano ziemi przy rozpaczliwym wyciu syren strażackich.

Komentarze 3

Subscribe to comments with RSS.

  1. Ann said, on 15/11/2010 at 4:01 pm

    Ja osobiście nie wierzę w sny choć czasem, muszę przyznać się sprawdzają!!! Niekiedy mam złe przeczucia i potem coś niedobrego się dzieje… Ale wydaje mi się, że to jest tylko kwestia naszej podświadomości i to dzięki niej właśnie potem pojawiają się się te rożne złe bądź dobre wydarzenia.

    P.S No muszę przyznać, że jestem całkowicie uzależniona od Twojego bloga… :D

  2. misspandora said, on 17/11/2010 at 1:52 am

    Nie lubię złych snów, bo mnie męczą- potrafią snuć się za mną przez cały dzień i nie pozwalają normalnie funkcjonować :<

  3. An said, on 17/11/2010 at 11:23 pm

    Ale to dobry sen, ale to dobry sen, bo się budzisz z niego…


Dodaj odpowiedź do misspandora Anuluj pisanie odpowiedzi