Flaneur-ateur
Zmiana planów i wieczór w domu zaowocowały grzebaniem w starym dysku. Zachowało się tu trochę wspomnień, które były… jedyne w swoim rodzaju. Końcówka 2005 i rok 2006 to był dziwny czas. Czas pewnego rodzaju autyzmu emocjonalnego i hermetycznego zamknięcia swojej bańki przed innymi.
„Na uwagę zasługuje także utrzymana w kolorach sepii praca Anity Suchockiej. Jej „Kłamstwa” i „Schizofrenia” to doskonałe fotografie w niepokojącej, ale i bajkowej stylistyce.” /Życie Warszawy
„Czy zdajesz sobie sprawę, że przysłałaś to zdjęcie w dniu, kiedy mija 15 rocznica, gdy poraz pierwszy stanęłam na scenie i to scenie Teatru Wielkiego w Wawie, a choreografię zaczynałam właśnie z takiej pozycji… niesamowite. Dziękuję Ci bardzo.” /Agnieszka – nieznajoma
Pewne słowa są jak inicjały i słowa wyryte w drzewie: ‚Na zawsze razem’
… ze mną i we mnie.
Pamiętam tamten czas, tamte zdjęcia Twoje… :)
aife z warkoczami i jokerowe zdjecie są piekne! wszystkie są, ale te (zwlaszcza to drugie) podobaja mi sie najbardziej:)
prześwietne zdjęcia.
Ile miałaś lat na dwóch pierwszych zdjęciach ?
Hmm 19 bodajże.
Na tym pierwszym dałabym Ci z 17-18,kiedy te czasy były,co? ;-) Oglądając Twoje zdjęcia,stwierdzam że jesteś bardzo fotogeniczną osobą. Miałaś kiedyś,albo masz coś wspólnego z jakąś agencją fotomodelek? Charakterystyczna,ruda z piegami,a do tego charakterna.Koło takiej osoby nie da się przejść obojętnie!
Mika, krótko, dawno i nieprawda ;-)
Zawsze mi się wydawało,że wbrew pozorom zajęcie fotomodelki to ciężki kawałek chleba. Ale jakąś tam swoją przygodę przeżyłaś ;-)
wspaniaaale zdjecia, zwlaszcza to jokerowe i to z 2osobami, te zdjecia jakos skojarzyly mi sie z piosenka ”boats and birds”-gregory and the hawks, znasz?
A nie znam :>
:)
dobrze, że to wspomnienia, do którch możesz wracać.
Pogłębiłam wtedy swoje horyzonty doznań. Wiele to nauczyło, wrażliwość urosła.
Gdyby ktoś mi je pokazał teraz i zapytał, czyje to, na pewno bym nie powiedziała, że twoje. Kompletnie inne niż obecne. Trochę niespokojne i niepokojące. Czwarta fotografia szczególnie zrobiła na mnie wrażenie.
są pełne emocji, robią na mnie wrażenie, ale nie potrafię określić dokładnie jakie. jakbyś mówiła tymi zdjęciami „przemyślałam to. kończę ten etap”…
gratuluje wyróżnienia w konkursie. mam nadzieje ze kiedyś mi o nim opowiesz:)
miłego wieczoru:*
Pamiętam je z epulsa….tweetynko:)
skąd takie zdjęcia? jeśli mogę spytać- z pracy w agencji modelek?
a to zdjęcie z dziećmi to ty a ktoś z rodziców miał żyłkę do fotografii?
niesamowite mieć takie zdjęcia w swoich zbiorach.
To ty zdolniacha od dawna jesteś :-)
hehe, też pamiętam tamte czasy.. jak zawsze zachwycają Twoje zdjęcia. :*
To sie nazywa sztuka z przekazem.Pierwsza praca jest piorunująca!
zdjęcie 3.
i 6. ten dyptyk.
porażające.
rewelacyjne.
Dzieciaki, to dwie iskierki dobra jakie spotkałam podczas pracy w Anglii, moi mali sąsiedzi. Chłopczyk był autystyczny.
ale resztę zdjęć robił profesjonalny fotograf tak? zazdroszczę takich doświadczeń :)
mgiełka, co z Tobą! widać, że własna praca, żaden fotograf by nie przekazał takiego ładunku osobistych emocji modela. A aife chyba nie uważa się za profesjonalnego fotografa, zresztą, co ja wiem. Ale istnieje statyw i samowyzwalacz. Gdyby ktoś inny robił zdjęcia, co za sens byłby je pokazywać, gdy jest sie tylko modelem? No i dochodzi jeszcze świetna obróbka.
Aife, może pogrzebiesz jeszcze wśród staroci? Stan hermetycznej bańki jest mi ostatnio bardzo bliski, a twoje prace są niezwykle inspirujące. Wracam do nich niemalże dwa razy dziennie od dodania tego postu i wciąż odkrywam coś nowego a zarazem bliskiego i znajomego w niektórych z nich. Proszę, pomyśl o tym.
Pozdrawiam
v.
pogubiłam się :P ale czuję się już oświecona. sorki, czasem nie wykazuję się bystrością.
hmm.. skoro można samemu :0 czuję się zaskoczona totalnie. w każdym razie wszystko jest możliwe jak się chce i potrafi.
nie mogłam początkowo zrozumieć źródła tych zdjęć ale teraz czuję się zachwycona.
(przepraszam po prostu jestem nowa na tym blogu i nie jest dla mnie jasne to co dla innych jest oczywiste i nie wymaga dodatkowych wyjaśnień)
ale to jednak trzeba mieć talent i pasję, miałem parę podejść do photoshopa bez ciekawych rezultatów.
ale inspirująco jest zobaczyć że inni potrafią.
Mgiełka, wszystkie prace powyższe są mojego autorstwa. Niestety statywu wtedy nie miałam, zazwyczaj aparat stał na książkach lub innych przydatnych przedmiotach :-)
Moja przygoda z fotografią zaczęła się od niektórych powyższych zdjęć, braki sprzętowe maskowałam mocną obróbką i takie były tego efekty…
V. Masz rację za profesjonalistkę się nie uważam, ale to temat na dłuższą rozmowę, w ogóle jakoś nie lubię tego rozróżnienia na profesjonalnych i nieprofesjonalnych, takie to jakoś nieistotne i o niczym w sumie nie świadczy.
„Niestety statywu wtedy nie miałam, zazwyczaj aparat stał na książkach lub innych przydatnych przedmiotach :-)”
no tak. a ja już myślałam żeby kupić statyw bo bez tego nie uda mi się zrobić takich zdjęć ;) jestem nienormalna ;) jak łatwo sobie znajdować usprawiedliwienia do bezczynności i nijakości.
„braki sprzętowe maskowałam mocną obróbką i takie były tego efekty…”
miałam tak z rysunkiem że braki warsztatowe kompensowałam pomysłami ale to było dawno i nie prawda. dawno nic nie tworzyłam zupełnie nic. stagnacja na całego.
może teraz ładniej pokoloruje swoje życie. chociaż i tak mam co w nim robić. ale nigdy dość ;)
na blogach niezwykłe czasem jest to. że widzę normalnego człowieka i nagle ukazuje on jakąś niezwykłą stronę która w moim świecie przynależała jedynie do ludzi z ekranu czy z gazet. a tu zwykły człowiek z sugestywnymi zdjęciami. aż ma się wrażenie że ja też bym tak mogła ;) że to na wyciągnięcie ręki ;)